Komin wrysowany w widokówkę staje się naturalny
dla Marka K. Podobnie jak dwie równie długie kolejki:
jedna po żarcie, druga do kibla. Stoją, żeby się najeść,
lub wypróżnić. Bajkał pozwala oglądać swoje dno
pod kilkudziesięcioma metrami błękitnej wody.
Cywilizowany człowiek stara się zaspokoić odruchy
– sięga ręką po lodowatą wodę i obmywa twarz.
Cywilizowany pies wyciera łapy o trawę.
Renifer zjada ziemię świeżo nasączoną moczem
– to naturalne, zupełnie jak komin na widokówce.
Więc, jak mówiłem, tematy leżą wszędzie i nawet wizyta nudziarza może dać efekty:) Dobre efekty:)
Sam nie wiem jak to jest, być bohaterem wiersza, ale staram się dawać radę.
Z wizytą nudziarza szare dni nabrały kolorytu!
A co do roli bohatera wiersza, musiałem pomścić Edytę ;-)