Kurs lawinowy

– Ludwik Perney

Porwany przez lawinę najczęściej zastyga twarzą do ziemi
– wcześniej odurzany nadmiarem powietrza, usłyszał gong.
Później odurza go śnieg, a własny oddech truje.

Porwany przez lawinę najczęściej czeka osiemnaście minut,
z każdą kolejną zapomina tysiąc słów. Detektor droczy się
– nie prowadzi wprost do ciała, układa ślady po elipsie.

Porwany przez lawinę najczęściej czeka metr poniżej
butów ratowników. Sonda przebija śnieg, szturcha
plecy, rękę, czasem uderza prosto w głowę – dlatego

porwany przez lawinę najczęściej nie wysyła sygnału,
gdy słyszy skrzypienie śniegu, wstrzymuje oddech,
zastyga – zazwyczaj twarzą zwróconą do ziemi.

podziel się wrażeniami

poezja, wiersze, proza, wydawnictwo literackie