Ośmioletnia dziewczynka z rozdartym brzuchem,
połamanymi rękami i nogami omawia zdjęcie,
na którym uwiecznili ją ukraińscy bandyci.
Mówi, że jej słowa docierają z pięknej krainy,
w której smutno jest tylko tym, którym ukraińscy
bandyci poucinali głowy, lub wydarli wnętrzności.
Chłopcy leżący koło dziewczynki byli radośni,
mieli jasne włosy, nie rozumieli, dlaczego
ukraińscy bandyci rozbili ich głowy kolbami
karabinów. Ciałem dziewczynki ktoś porusza
– nogi wyginają się do tyłu, podrygują ramiona,
główka bezwładnie kołysze się wokół szyi.
Lubiła żołnierzy, chociaż wiedziała, że zabijają
– żołnierze zabijają żołnierzy, kim więc byli
ludzie, którzy zaśmiewali się rozcinając mi brzuch
– pyta dziewczynka nienaturalnie dorosłym głosem.
Dziewczynko z ulotki przybitej na drzwiach kamienicy,
na twoje pytanie odpowiada szesnastoletni chłopiec
– Stefan Dąbski alias Egzekutor żołnierz A.K.:
„Strzelałem do ludzi jak do tarczy na ćwiczeniach.
Lubiłem patrzeć na przerażone twarze przed likwidacją,
lubiłem patrzeć na krew tryskającą z rozwalonej głowy (…)
Nie przeczę, że mnie i takim jak ja życie dywersyjne
było bardzo na rękę. Nie musiałem chodzić do szkoły (…)
Nie znosiłem monotonnego życia, a urozmaiceń emocji
różnego rodzaju miałem w dywersji wiele.”*
Egzekutor wykonał już ostatni wyrok – zastrzelił
szesnastoletniego chłopca, który nie lubił szkoły
– opowie o sile pasji dzieciom z pięknej krainy.
* Fragmenty książki „Egzekutor” Stefana Dąbskiego
mocne. zachęciło mnie do książki. lubię urozmaicone emocje.
Bardzo mi miło, pozdrawiam!
ekstra gratuluje-tato :P
Dziękuję, Synku, mogłeś przeczytać jakiś inny, bo ten jest trochę straszny.