Joel 2:13

– Ludwik Perney

Rozcierajcie jednak serca wasze, a nie ciała!
Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem
jest łaskawy, miłosierny, lituje się na widok niedoli.

 

Blask płomieni rysuje cienie przypadkowych widzów,
świeczki budzą instynkty, opowiadają o samcach
wypełniających kwadranse za kwadransami i kolejne
kwadranse bez mechanicznej fonii, sztucznego światła.

Chór oddechów, skrzypienia sprężyn, stukania
ram łóżek – nie ma prądu, nie ma prądu!

Okna wypuszczają dym, nikt się nie krztusi,
nie przeszkadzają poplamione prześcieradła,
nikt nie przejmuje się belframi, którzy tracą pracę
– niedługo ją odzyskają, niedługo będzie ich za mało.

Jeśli z twojego okna nie płynie dym, jeśli prześcieradło
jest mokre jedynie od wstydu, uklęknij, otwórz serce.

2 komentarze

  1. Narzekałeś, ale nie jest źle.

  2. :-) No to mnie pocieszyłeś!
    Dzięki!

podziel się wrażeniami

poezja, wiersze, proza, wydawnictwo literackie